

Co roku w branży mówi się o spadku ruchu w styczniu i lutym.
Z Waszego punktu widzenia — czy to naprawdę ma miejsce, czy to tylko mit?
Dla nas to w dużej mierze mit. Uważam, że powstał z powodu cykliczności rynku i czasu życia kreacji. W zespołach wierzących w „zimową sezonowość” kupujący często jadą na starych zestawach do końca grudnia, a nowe zaczynają testować dopiero w połowie stycznia.
Historycznie te miesiące są dla nas takie same jak wszystkie inne. Mogą wystąpić niewielkie odchylenia w aktywności graczy, ale wszystko mieści się w granicach normy. Przy poprawnie ustawionym mediabuyingu ruch można znaleźć w każdym miesiącu roku.
Które piony w Traffter są najbardziej podatne na spadek poświąteczny?
A które spadają minimalnie lub nawet rosną?
Wyłączyłbym sezonowość i porę roku z analizy źródeł. Największy wpływ mają aktualizacje wydawane przez platformy. Jeśli Google lub Facebook wprowadzi update w styczniu, październiku lub maju — nie ma sensu obwiniać miesiąca.
Jeśli chodzi o wzrost źródeł — działa to inaczej. Jeśli zespół nie notuje miesięcznego wzrostu, mam złe wiadomości: coś jest robione nieprawidłowo. W ostatnim roku FB, ASO i SEO rosły u nas nieprzerwanie, niezależnie od sezonu. Rynek jest dynamiczny — problemy trzeba rozwiązywać od razu.
Czy są GEO, w których spadek sezonowy jest bardziej odczuwalny lub prawie niewidoczny?
Odczuwalne spadki występują tylko w konkretne dni, głównie podczas lokalnych świąt w Europie, LATAM lub Azji. Analizę takiego zjawiska należy prowadzić lokalnie — globalne uogólnienia są bez sensu.
Jak maksymalizować wyniki zimą?
Jak poprawić EPC, konwersje i aktywność użytkowników?
W okresie świątecznym szczególnie dobrze działają dwa podejścia:
Czego NIE robić?
Największym błędem kupujących jest jechanie na starych zestawach do końca roku i branie długiego urlopu „bo aktywność jest niska”. Dotyczy to również ASO, SEO, PPC, UAC. Jeśli widzisz spadki — robisz coś źle. Czekanie, aż sytuacja sama się poprawi, to poważny błąd.
Prognoza na styczeń–luty: co czeka rynek?
Będzie to kontynuacja trendów lata–jesieni. Zespoły bez porządnej infrastruktury nadal będą mieć trudności. Wiele ekip liczyło, że „przeczekają turbulencje” i zdarzy się cud.
Ostatnie pół roku pokazało: cud się nie wydarzy.
Najważniejszym trendem będzie dalsza adaptacja do problemów źródeł. Z naszego doświadczenia — wszystkie źródła działają, trzeba tylko znaleźć właściwe podejście.